2011-08-12

A teraz czas na... odpoczynek

Dziś dzień osób uzależnionych od pracy. Zaniedbana rodzina, przyjaciele, zdrowie, brak czasu, zmęczenie i stres - to niektóre skutki pracoholizmu. – Nie zapominajmy o odpoczynku – podkreśla posłanka Renata Butryn - Życzę wszystkim, aby znaleźli w sobie siłę do zatrzymania się choć na chwilę i spędzili czas w gronie rodziny, znajomych, przyjaciół lub po prostu znaleźli czas na relaks. Zbliża się długi weekend, a więc życzę słonecznych i radosnych dni bez pracy.


Kiedyś problem pracoholizmu kojarzony był przede wszystkim z Japonią i określany jako karoshi - śmierć z przepracowania. Pierwszy taki przypadek odnotowano w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 60. ubiegłego stulecia. Określenie to odnosi się zarówno do przypadków zgonów jak i poważnych uszczerbków na zdrowiu spowodowanych schorzeniami krążeniowo-sercowymi. Najbardziej narażeni na uzależnienie od pracy są przedsiębiorcy pracujący na własny rachunek, menedżerowie, a także wykonujący wolne zawody. W pracoholizm popadają najczęściej osoby przesadnie ambitne, perfekcjoniści nastawieni na sukces i podatni na stres. Zjawisko to prowadzić może do depresji czy innych uzależnień np. od alkoholu.

Pierwszym grzechem pracoholika jest zapominanie o odpoczynku, co powoduje nadmierny stres. To z kolei może mieć poważne następstwa zdrowotne takie jak: bezsenność, zaburzenia trawienia, bóle głowy, problemy z ciśnieniem, utrzymaniem prawidłowej wagi. Zaburzenia snu mogą prowadzić do rozdrażnienia, problemów z koncentracją, pamięcią i myśleniem. Niewskazane są także, częste wśród pracoholików, pośpieszne posiłki spożywane "w biegu". Kolejnym problemem są brak czasu na ćwiczenia fizyczne, praca mimo choroby, lekceważenie regularnych badań kontrolnych.